We wrześniu odbył się rajd rowerowy
zorganizowany przeze mnie . Zimno od samego stania na podwórku ale ,
kochany ASTAT pomaga bez względu na warunki . Dzięki nim zrealizowałem
jedno z zadań na pagon wędrowniczy i
jednocześnie fajnie i miło spędziliśmy czas ^^ Trasa : Dąbrowa
Białostocka - Jaczno . W Jacznie ognicho (podziękowania dla dh Kasi za
udostępnienie miejsca :P) . Pojedlim , popilim , pośpiewalim . 'Moze
mały wypadzik do lasu?'
Pojechaliśmy do Bieniowiec , las pełen grzybów . Wszystko fajnie gdyby
nie fakt ze to same muchomory . Po powrocie z lasu 'gry i zabawy' pod
domem naszej drużynowej dh Jolanty czyli ... zapasy : Seba kontra
Kamila i Natalka .
Niestety druhenki poległy ... Nie mam pojęcia co sobie myślały . MISTRZ
jest tylko 1 . I to by chyba było na tyle . Mam nadzieje , że te 'było
świetnie" "strasznie mi sie podobało" i "Seba KOCHAM CIE" było
szczere xD Wiosną powtórka ^^
Dh Seba